Przepraszam, że tak rzadko notki będą, ale blog niestety do matury mnie nie przygotuje. Całkiem jednak o Was nie zapomniałam i czasem tutaj zaglądam i staram się komentować także wasze blogi.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać kosmetyki, których używam do włosów ostatnio i wyrazić swoje opinie na ich temat.
Pierwszym kosmetykiem jest oczywiście szampon do włosów. Od zawsze mam problem z łupieżem i po wielu poszukiwaniach szampon Syoss przciwłupieżowy jest dla mnie idealny. Odkąd go używam nie widziałam na mojej głowie łupieżu(używam go już ok. 2 lat), w przypadku innych szamponów przeciwłupieżowych, które testowałam po jakimś czasie łupież znów się pojawiał mimo regularnego stosowania szamponu, a Syoss całkowicie spełnia swoją rolę, a w dodatku zauważyłam, że zwiększa objętość moich włosów. Polecam! :)
Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających. Można ją używać codziennie, zarówno na suche jak i mokre włosy. Osobiście nie lubię mgiełek, ani do włosów ani do ciała, ale ta była tania(chyba 7zł), więc wzięłam do przetestowania. Jest bardzo wydajna i ładnie pachnie, ale jedynym efektem po jej stosowaniu były szybciej przetłuszczające się włosy. Nie polecam!
Serum na suche i zniszczone końcówki z Avonu. Dostałam, więc postanowiłam sprawdzić. Ma konsystencję lekko oleistą, należy ją sobie 'wycisnąć' na palce, rozprowadzić troszkę po palcach po czym wetrzeć we włosy(suche lub mokre). Przy długich, gęstych włosach powtórzyć drugi raz. Serum jest wydajne. Już po kilku użyciach zauważyłam efekty: końcówki włosów są teraz gładkie i lśniące oraz nie puszą się. Jestem zadowolona z efektów, chociaż o ile się nie mylę w składzie mogą być jakieś szkodliwe związki(nie mam przy sobie pudełka, więc nie mogę sprawdzić dokładnie).
Maseczka na włosy Henna Treatment Wax, mój absolutny hit! Ta maseczka jest genialna i zdziałała cuda! Po umyciu włosów szamponem należy lekko osuszyć włosy ręcznikiem, wetrzeć maseczkę we włosy, owinąć ręcznikiem i zostawić na 30-45minut, po czym spłukać. Już po drugim czy trzecim użyciu moje włosy ze zniszczonych, sianowatych, suchych i wypadających zrobiły się gładkie, lśniące, są dobrze odżywione i nie wypadają! Różnica jest ogromna, polecam gorąco:)
I to na tyle. Dopiero co zaczęłam testować maseczki domowej roboty, o których pisałam, także jeszcze nie wiem o efektach. Niedawno zachęcona wieloma Waszymi opiniami moja mama zakupiła sobie odżywkę do paznokci Eveline 8w1:)
Wiecie może jak wyłączyć te obrazki w komentarzach?
Dziękuję wszystkim za odwiedziny. Jesteście cudowni;*
nie probowalam z nich zadnego .
OdpowiedzUsuńtakże używam tej mgiełki Radical i masz rację jest bardzo wydajna, mam ją już ponad rok a jeszcze jej sporo. psikam ją tylko na mokre włosy żeby lepiej się rozczesywały. :)
OdpowiedzUsuńpodałabyś i skład tej ostatniej? Skoro tak działą to jest to maseczka dla mie:) ale nie chce miec żadnych parabenów
OdpowiedzUsuńaqua, cetearyl alcohol, sodium lauryl sulfate, methyl paraben, lawsonia inermis, parfum, propyl paraben, citric acid, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, magnesium chloride, magnesium nitrate.
Usuńproszę bardzo;)
dziekuje za skład:) znalazłam wax z aloesem:) ale nie wiem gdzie ją kupić:P
Usuńja weryfikacje obrazkową wyłączyłam wchodząc na nowy wygląd bloga, bo na starym się nie dało. W menu komentarzy byo wyłącz weryfikację:)
miałam kiedyś tą ostatnią maseczkę, też byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńzielonej pompki od serum można dodatkowo używać do podkładu Revlon Colorstay :D
OdpowiedzUsuńOjj współczuje,ale i życzę powodzenia w nauce! ;)
OdpowiedzUsuńOoo. Zachęciła mnie ta maseczka, ponieważ bardzo łamią mi się włosy, dużo wypada. Gdzie mogłabym ją kupić?
OdpowiedzUsuńtata mi ją kupił na allegro:)
UsuńOdżywka a raczej maska do włosów WAX jest cudowna , sama ją często kupuję :***
OdpowiedzUsuńhttp://dont--stop--believin.blogspot.com/
odzywka do paznocki jest super.. ja uzywam czasami kiede moj paznocki potrzebuje :)
OdpowiedzUsuńtez ten olej do wlosow jest fajnie kiede mam duzo frizz!
evedeko.blogspot.com
Ja zużyłam 2 buteleczki radicalu i używając go byłam tak podjarana że wydawał mi się taaaaki suoper, ale po 2 butelce stwierdziłam, ze własciwie nie umiem wyjaśnić dlaczego był super bo nic konkretnego z moimi włosami nie zrobił, więc odstawiłam...
OdpowiedzUsuńsyoss miałam przed przerzuceniem się na naturalne szampony i niestety u mnie się nie sprawdził, włosy oklapnięte i jakieś takie ble :P
OdpowiedzUsuńRównież używam mgiełki Radical i co do tego, że przetłuszcza włosy, zgadzam się ;)
OdpowiedzUsuńTakże mam tą mgiełkę Radical :P
OdpowiedzUsuńwitam w klubie blogerek-maturzystek ;)Po dwóch butelkach Syoss moja skóra nagle zaczęła mnie swędzieć ;) Mam to samo serum z Avon i jestem z niego bardzo zadowolona-dwa naciśnięcia i mam serum na całych włosach, a mam je długie i do tego kręcone :)
OdpowiedzUsuńdziekuję! maskę z waxa uzywam - jest super!
OdpowiedzUsuńTeż miałam kiedyś serum do włosów z avonu, ale chyba inne, ale także byłam zadowolona z niego ;)
OdpowiedzUsuńU mnie to serum z Avonu się nie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńJest mowa o rozstrzygnięciu konkursu na który się zgłosiłaś. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam. ;*
http://onomatopeiczniem.blogspot.com/
Jako szampon wolę cos delikatniejszego :) henne wax również mam ale u mnie z nią jest bez szłau :(
OdpowiedzUsuńTa ostatnia maseczka na włosy wydaje się (po opisie) najlepsze do moich włosów.
OdpowiedzUsuńByć może kupię i zobaczę :)
Zapraszam do siebie ;)
syoss nie lubię.. szybko po nim włosy mi się przetłuszczały..
OdpowiedzUsuńSyoss nie jest dobry na moje włoski ale serum z Avonu lubię :)
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka ma to samo serum z AVONu i jest zadowolona ;P
OdpowiedzUsuńRównież nie polecam mgiełki z Radical - mam takie same wrażenia, efektów praktycznie brak, no może oprócz szybszego przetłuszczania się włosów.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. ! ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję, liczę na rewanżyk .
zapraszam do mnie !
Syoss odkryłam dopiero jakieś dwa tygodnie temu, ale już jest moim numerem 1:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny post:) i świetne recenzje!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie w wolnym czasie:)
http://mesmerize87.blogspot.com/
beznadziejny ten Sayoss! odradzam! nie pieni sie w ogóle i w ogóle okropną szopę mam potem. reszty nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notką :*
u mnie się pieni i nie robi szopy tylko nadaje objętość włosom.
Usuńdobrze, że mówisz o tym radicalu, bo już się ostatnio na niego czaiłam ^^
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić Cię do udziału w konkursie, w którym rozlosuję aż 5 markowych szczotek do modelowania włosów. ;)
http://monalisamakeup.blogspot.com/2012/03/rozpoczynamy-wielki-konkurs.html
też lubię kosmetyki syoss :) ale takiego szamponu jeszcze nie miałam ;]
OdpowiedzUsuńteż mam to serum z Avonu, ale dla mnie się nie sprawdza ;p mam dosyć krótkie włosy (do ramion) i jak go nakładam, to moje włosy stają się...jakby tłuste ;)
Bardzo lubię Radicala. Miałam tą mgiełkę.. Teraz używam ampułek... ciekawa jestem jakie bedą efekty.
OdpowiedzUsuńRadical również testowałam i byłam bardzo zadowolona... Ale ta maseczka? hmm nie znam:) ale chętnie się z nią zapoznam:) To produkt apteczny czy dostępny również w drogeriach?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie!
nie widziałam ani w aptece, ani w drogeriach. tata zamówił mi na allegro.
Usuń